DZIEŃ KOBIET czy EPOKA KOBIET?
Podobno silna płeć już dawno straciła swą siłę, ale na pewno nie zagubiła „męskiego uroku”, szczególnie jeśli chodzi o tę płeć w naszej szkole …
Dzień Kobiet? Potrzebne czy nie? Radosne czy nie? Hmmmm… Jeśli obchodzone w taki sposób ja u nas - zdecydowanie potrzebne! Tym bardziej, że przecież święto kobiet to nie tylko goździki, wyroby czekoladopodobne i rajstopy wręczane kobietom w dobie „komuny”…
Początki dnia kobiet sięgają już starożytności i w Rzymie nazywane było "Matronaliami". Na początku marca, „starożytni” mężowie obdarowywali swoje małżonki prezentami oraz spełniali ich życzenia.
Jako święto międzynarodowe jest obchodzone od 1910 roku.
Ale wróćmy do wieku XXI i do naszej szkoły. Jak co roku, panowie przygotowali nam bardzo miłą niespodziankę. Mogliśmy podziwiać śpiew i recytację zaprezentowaną przez męską część naszego gimnazjum. Swoje talenty pokazali również nauczyciele - „Adela” w ich wykonaniu spowodowała salwy śmiechu i chóralny śpiew! Czy można nie lubić takiego święta?
Ponadto, hołdując corocznej tradycji, wybrano również miss gimnazjum . Została nią Karolina Staroń z kl.3b. Serdecznie jej gratulujemy tytułu i życzymy, żeby zawsze piękno łączyło się z mądrością.
Dziękujemy Panom i za rok prosimy o „powtórkę z rozrywki”!
JS