Szkoła Podstawowa
images/pomocnicze_szablon/szkola.jpg

Czyli o innowacji polonistyczno - matematycznej realizowanej w Szkole Podstawowej im. F.Kyci w Kuryłówce, której autorkami są panie Joanna Serkiz i Maria Wolanin.
Tik tak, tik tak... Czy jest coś lirycznego w tykaniu zegara? Wrażliwe ucho usłyszy onomatopeję albo epitet, kiedy zechce stwierdzić, że dźwięk jest cichy, głośny, donośny, świdrujący, przenikliwy wdzierający się w ciszę nocy- ooo - tu już mamy metaforę! A przecież to zwykłe tykanie zegara. Co w nim usłyszy matematyk? Ilość uderzeń na minutę albo sekundę? Długość każdego dźwięku, jego siłę? Takie proste tykanie zegara, a tyle frajdy!

Co może mieć wspólnego język polski i matematyka, przedmioty z dwóch przeciwnych biegunów? Okazuje się, że wspólnych mianowników znajdziemy wiele, o proszę - matematyczny związek frazeologiczny, który znają chyba wszyscy: "wspólny mianownik". Jednak innowacja to przede wszystkim działanie zaplanowane i celowe i tak właśnie przebiega realizacja innowacji pedagogicznej: "Matematyka tyka lirycznie" w klasach piątych. Pierwszym działaniem, jakie zaplanowano w obu klasach był wyjazd do Lego Edukation w Rzeszowie. Tam uczniowie mieli okazję wziąć udział w zajęciach z robotyki. Zaprojektowali i wykonali roboty z klocków lego, a następnie umieścili je w jakiejś przestrzeni i wymyślali opowiadania z pogranicza fantastyki, fantasy i baśni, w których owe roboty były bohaterami. Zajęcia nietypowe i bardzo ciekawe, a napisane teksty były barwne i nietuzinkowe.

Realizowanie różnorodnych zadań matematycznych na j.polskim okazało się proste i bardzo ciekawe: szyfry, kodowanie, sudoku (ortograficzne), obliczanie pola prostokąta (a właściwie wielkości Placu Broni z lektury Ferenca Molnara) i jego obwodu w połączeniu ze schematem przybliżyło również pojęcia miejsca wydarzeń. Uczniowie klas piątych pisali wiersze o tematyce matematycznej, przeliczali, ćwiczyli tabliczkę mnożenia.

A co się działo na matematyce? W klasie 5a najciekawsze działanie to wspólne wyjście do sklepu, podczas którego uczniowie szacowali kwotę potrzebną na zakupy, a potem mogli się osobiście przekonać, czy uda się nabyć zaplanowane produkty w takiej cenie, jaką zaplanowali. Potem jeszcze należało to wszystko opisać w krótkim sprawozdaniu. Uczniowie z klasy 5b pisali list gończy za trójkątem (w tek klasie do współpracy zaproszono p.M Szeligę). Poza tym w obu klasach omawiano i rysowano związki frazeologiczne i przysłowia zawierające w sobie liczby, liczono części mowy w wierszach itp. Wszystkiego nie sposób wymienić.

Innowacja będzie realizowana do końca roku szkolnego i uczniów czeka jeszcze wiele ciekawych wyzwań - zarówno polonistycznych jak i matematycznych.

Matematyczne potyczki w super-markecie

            To był czwartek, dokładnie 13 lutego. Wszyscy przyszli do szkoły, jak w każdy inny dzień. Na pierwszej lekcji mieliśmy historię. Po przerwie weszliśmy do klasy numer siedem i tam Pani wychowawczyni zapoznała nas z zasadami matematycznych zakupów. Rodzice dali nam do szkoły 10 złotych oraz listę z dwoma dowolnymi produktami, które nie przekraczały 5 złotych. Każdy musiał również kupić paczkę chusteczek higienicznych. Zadanie wydawało się proste - musieliśmy zrobić zakupy, za które zapłacimy nie więcej niż 10 zł, a najlepiej kilka groszy mniej. Cel zadania był ustalony. Wygrać miała osoba, która najdokładniej oszacuje kwotę zakupów.

            Następnie przebraliśmy się i poszliśmy do najbliższego super- marketu. Przed wejściem do sklepu dobraliśmy się w pary. Gdy weszliśmy do marketu każda para wzięła dla siebie jeden koszyk. Zaczęliśmy wybierać odpowiednie produkty. Po kilku minutach koszyki były zapełnione najróżniejszymi produktami. Wtedy zrobiła się długa kolejka do czytnika cen, ponieważ każdy chciał jak najdokładniej oszacować kwotę zakupów. Kiedy staliśmy w długiej kolejce do kasy, pani spisywała oszacowane przez nas kwoty . Po zakończonych zakupach zadowoleni wróciliśmy do szkoły. W szkole obliczyliśmy różnicę ceny podanej przez nas i dokładnej ceny zakupów. Pierwsze miejsce zajął Kacper Rauza, pomylił się tylko o 2 grosze. Osoby, których różnica cen nie przekraczała 50 groszy dostały ocenę bardzo dobrą. Wśród nich znalazłam się i ja.

            Lekcja matematyki w supermarkecie była super! Na pewno na długo zostanie w mojej pamięci. Mogliśmy się przekonać, że liczenie i szacowanie przydaje się w codziennym życiu. Okazuje się, że bez takich umiejętności zakupy mogą przysparzać wielu problemów. Pomysł na matematyczne potyczki w supermarkecie okazał się strzałem w dziesiątkę.

Iga Darocha   klasa 5a

 mat lir1 mat lir2 mat lir3 mat lir4 mat lir5 mat lir6

MATEMATYCZNA LIRYKA

Nauka ciężka, choć nauk królowa-

matematyka- bo o niej mowa

jest w naszym życiu od urodzenia,

choć młody raczej jej nie docenia

Mnożenie, dzielenie i dodawanie

to jest dla nas ciężkie zadanie.

Odejmowanie, figury, ułamki

każdy z nas musi z tym stawać w szranki.

Choć za matematyką nie przepadamy

to wszyscy w końcu zauważamy,

że kieszonkowe liczyć jest miło

i wiedzieć ile i gdzie się płaciło.

A na koniec - nie uwierzycie!

Matematyka tak wchodzi w życie,

że nawet Pani od polskiego

dodaje ją do przedmiotu swego.

            Amelia Bucior kl.5b

            SP im.F.Kyci w Kuryłówce